Cichy szmer dzikich traw
Wabi mnie widmem nasyconych barw
Plącze się z korzeniami drzew
Ruszam znów w halucynogenny rejs
Zanim się krzyk zamieni w ciszę, a wiatr
Zaniesie mnie w bliski szaleństwu stan
Słodki dreszcz, złudny trop
Władze ma nade mną
Nie wiem sam czy chcę okiełznać to
Zanim się krzyk zamieni w ciszę, a wiatr
Zaniesie mnie w bliski szaleństwu stan
Zanim się gniew przerodzi w siłę
A ja
Zamienię się w kogoś kim nie chcę się stać
W kogoś kim nie chcę się stać
Zeige deinen Freunden, dass dir Rejs von SKUBAS gefällt:
Kommentare