Czort kazał mi wstać lewym uchem, kolanem i brzuchem
Raz zimno mi, raz za gorąco, no wyłącz to słońce!
Uśmiechasz się do mnie jak zwykle w kieszeni mam brzytwę
Gdy kły schowam pod wargą i mlasnę na szyi krew zaschnie
Szczury, muchy, pająki, ropuchy się kłaniają w pas
Pomyl (nie pomyl), pomyl (nie pomyl)
Pomyl (nie pomyl), pomyl (nie pomyl)
Pomyl (nie pomyl), pomyl (nie pomyl)
Pomyl, to ja, lecz nie ta którą znasz
Pękają kryształy i lustra, parcieją mi usta
Uzbroję się po zęby i rogi, nie zachodź mi drogi!
Nie żebraj o czułość i łaskę, bo przypalę żelazkiem!
Zabawię się dziś twoją głową tylko powiedz jeszcze słowo!
Szczury, muchy, pająki, ropuchy się kłaniają w pas
Pomyl (nie pomyl), pomyl (nie pomyl)
Pomyl (nie pomyl), pomyl (nie pomyl)
Pomyl (nie pomyl), pomyl (nie pomyl)
Pomyl, to ja, lecz nie ta którą znasz
Szczury, muchy, pająki, ropuchy się kłaniają w pas
Pomyl (nie pomyl), pomyl (nie pomyl)
Pomyl (nie pomyl), pomyl (nie pomyl)
Pomyl (nie pomyl), pomyl (nie pomyl)
Pomyl, to ja, lecz nie ta którą znasz
Zeige deinen Freunden, dass dir Wampir von Pustki gefällt:
Kommentare