- No to jest po prostu totalna muza, tak jedzie cały czas do przodu, wiesz zajawkowałem sobie różne historie, nie? Po prostu energetyczny dolny czad, kurde... Z jakimiś takimi niebieskimi zagrywkami, nie? No nie, to jest po prostu, kurde, no taki total ale i cziliałcik przy okazji konkretny, nie? A tera to wiesz, fajna balanżka, luzik, spox.
Jeśli jesteś miłośnikiem dance'u
To ta historia będzie zupełnie bez sensu
Taka zajawencja, zajaweczka taka
Czy teraz już kumasz o co kaman?
Ta historia o rycerzu, jego damie oraz takiemu zwierzęciu: jeżu, jeżyku
(o, jeżyk!)
Wyciągnął chłopak na rączce tego jeżyka, ja myślałem że to myszka od komputera, a on odbytem klikał
I wracając do rycerza
(tego frajerka, jo?)
, jego damy która wybranką serca jego została
(eh, kardiolog!)
, ona wieczorem przy ognisku swego rycerza pieści ... mordę lizał,
(Au!)
I za górami, za lasami, w podróży swej rycerz gdy spotkał się z kolegami...
Jeden kolega do nich mówi: O! Nie ma tutaj żadnych żółwi!
I jak wrócił z tej podróży, mimo że nie zabił smoka przywiózł zdjęcie Oka Proroka!
(oko, perskie oko, nie?)
Niewiasta ucieszyła się, niedopisana radość była wielka, doszło do tak zwanego zwarcia gimnastycznego pomiędzy białogłową
(tak zwane zakleszczenie!)
a drugą połową
(poeta tylko głowa połowy nie ta!)
Zeige deinen Freunden, dass dir O Rycerzu von Apteka gefällt:
Kommentare